Kozaczki, czyli stan umysłu Pana Ministra

„Czy można nosić do platfusów ostrogi? Można! Ale nie należy nimi dzwonić.” Ta „Myśl Nieuczesana” Stanisława Jerzego Leca przypomina mi się nieodparcie kiedy myślę o niedawnym liście Pana Ministra Arłukowicza do środowiska lekarskiego. List traktował o odstępstwach od elementarnej lekarskiej rzetelności, jako o głównej (a być może – jedynej) przyczynie braku poczucia bezpieczeństwa pacjentów w Rzeczypospolitej.

Czytaj dalej „Kozaczki, czyli stan umysłu Pana Ministra”

Czego Pan Minister nie nauczył się ze śmierci małej Dominiki?

Żeby tragiczna śmierć nie była do końca bezsensowna trzeba wyciągnąć wnioski, a potem podjąć działania, które zmniejszą ryzyko, że takie zdarzenie się powtórzy. Spójrzmy zatem na wnioski, jakie wyciągnęli: Pan Minister Arłukowicz i Pani Prezes Pachciarz.

Czytaj dalej „Czego Pan Minister nie nauczył się ze śmierci małej Dominiki?”

Wina szeregowca, wina generała. Anatomia dramatu.

Czyje błędy przyczyniły się do śmierci małej Dominiki – wykaże śledztwo. Póki co – kompilując różne opisy tego, co zaszło, przyjrzyjmy się kluczowym punktom dramatu.

Czytaj dalej „Wina szeregowca, wina generała. Anatomia dramatu.”

Zabiję cię na chorobowym

Czy można zabić kogoś samochodem, uniknąć kary na podstawie opinii, że przyczyną  katastrofy była chwilowa niepoczytalność, a następnie móc prowadzić samochód, bez przeprowadzenia badań, czy stan taki ma realną szansę zaistnieć ponownie? Oczywiście, że można! W końcu – żyjemy w kraju Mrożka i Barei.

Czytaj dalej „Zabiję cię na chorobowym”

Raport o CZD – dintojra Państwa Ministrostwa?

Przygotowanie do cywilnej egzekucji na tym, który ujawnił niewygodne dane, dążenie do ukrycia błędów poprzedniej Pani Minister Zdrowia, oraz poprzedniego dyrektora Centrum Zdrowia Dziecka, ewidentny konflikt interesów komisji, powołanej przez Ministra Zdrowia – to wszystko można znaleźć w opublikowanym raporcie o działalności CZD.

Czytaj dalej „Raport o CZD – dintojra Państwa Ministrostwa?”

Mołojecka fantazja nad stołem sekcyjnym. Podsumowanie wątku.

Kiedy zderzak Twojego samochodu dotyka do czyjejś nogi, albo czyjegoś samochodu, by w ciągu następnych milisekund tego kogoś unicestwić, to nie jest to działanie przeciwko wstrętnemu państwu, ale – konkretnej, zazwyczaj nieznanej osobie. Nie wydaje mi się, żeby autorzy komentarzy potępiających fotoradary (a niekiedy kontrolę prędkości w ogóle) byli łaskawi zastanowić się nad tą kwestią.

Czytaj dalej „Mołojecka fantazja nad stołem sekcyjnym. Podsumowanie wątku.”

Zabójcze lekceważenie fizyki (i nie tylko)

Przyczyny wypadków drogowych są różne, ale zabija głównie prędkość. Dramatyczną nonszalancją jest pomijanie, albo bagatelizowanie, tej prawdy przez opiniotwórczych dziennikarzy w ich wojnie z fotoradarami.

Czytaj dalej „Zabójcze lekceważenie fizyki (i nie tylko)”

Czy jednorazowy sprzęt medyczny, to zawsze konieczność służąca pacjentom?

„Byt określa świadomość” – napisał klasyk. Nie sposób nie przypomnieć sobie tej myśli, gdy pod wpływem kryzysu pewne nienaruszalne, zdawałoby się, dogmaty polityki medycznej okazują się bardzo względne.

Czytaj dalej „Czy jednorazowy sprzęt medyczny, to zawsze konieczność służąca pacjentom?”

Helikopter w gratisie

Chcesz przelecieć się helikopterem za darmo? Nic prostszego! Pojedź w Tatry i wezwij TOPR! A wszystko dzięki lenistwu kolejnych rządzących ekip.

Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe, jak każda jednostka ratownictwa górskiego, nie ma prawa odmówić przyjęcia wezwania. To dobrze, bo tak ma być. Problem w tym, że w Polsce, w przeciwieństwie do Słowacji czy krajów alpejskich, ratowany nie ponosi żadnych kosztów akcji ratowniczej. Przyczynia się to do znacznego odsetka wezwań będących następstwem bezmyślności lub bezczelności wzywających. Lub obydwu tych czynników naraz.

Czytaj dalej „Helikopter w gratisie”
Verified by MonsterInsights