Pierwsza analiza zdarzeń związanych z tragiczną w skutkach burzą na Giewoncie skłania do wysunięcia dwóch wniosków. Po pierwsze: to musiało się wydarzyć. Po drugie: kolejne dramaty są tylko kwestią czasu.
Śmierć i obrażenia wielu turystów przebywających podczas burzy na szczycie Giewontu i w bezpośrednim jego sąsiedztwie nie powinny były się zdarzyć, ale to, że się wydarzyły, nie powinno nikogo zaskoczyć. Na przestrzeni ostatnich lat zmienił się bowiem profil mentalny turystów odwiedzających Tatry, a w każdym razie istotnej ich części.