Tegoroczne święta są bardzo trudne, dlatego wymagają szczególnego podejścia. Również w świątecznym wpisie.
Te święta są szczególne, bo Naczelnik Państwa, wraz ze współczesnym nam Polskim Borgią, podzielili obywateli kraju, rodziny, pracujące ze sobą zespoły. Tak głębokie podziały są wielkim skarbem obu żądnych potęgi panów. Pielęgnują je, żywiąc nienawiścią i pogardą. Spirala wydaje się nieuchronnie zapętlać.
Wcale nie musi tak być. Jacek Kuroń kiedyś doszedł do wniosku, że nie może sobie pozwolić na nienawiść do swoich ubeckich oprawców. Sprawiała ona bowiem, że jego myśli i energia koncentrowały się na ubekach i pragnieniu zemsty. Oznaczało to ich zwycięstwo. Skuteczna długofalowa walka wymagała koncentracji na obmyśleniu zarówno strategii, jak i jej realizacji. Zaś uleganie nienawiści utrudniało precyzyjne myślenie lub całkiem je uniemożliwiało.
Warto przypomnieć sobie słowa wybitnego opozycjonisty, bo czasy – oczywiście w pewnych aspektach – robią się coraz bardziej podobne do ówczesnych. Postarajmy się zatem wyrzucić z siebie negatywne uczucia i naładować się pozytywnymi. Jasne, że nie będziemy z czymś lub kimś się zgadzać, ale postarajmy się, żeby emocje nie zakłócały nam jasności myślenia.
Tyle obiecanego w tytule cytatu wraz z komentarzem.
Pora na dwie pocztówki dźwiękowe.
Pierwsza: wspaniała piosenka o przedświątecznych przygotowaniach, zaśpiewana ślonskom godkom przez trio Frele. Polecam serdecznie. Tym bardziej że po występie posłów Kukiz’15 i PiS w sprawie protestantyzmu może okazać się za chwilę, że regionalne odrębności też nie będą tolerowane. Popierajmy je zatem, zwłaszcza w tak znakomitym wykonaniu:
Pocztówka druga. Też pod prąd obecnych tendencji władzy. Powstała pięć lat temu, ale zasługuje, by zostać evergreenem: jazzowa kolęda „Bambino jazzu”, wspaniale zaśpiewana przez Dorotę Miśkiewicz i Artura Andrusa. Wśród towarzyszących muzyków legendy, z Janem „Ptaszynem” Wróblewskim, Andrzejem Jagodzińskim i Robertem Majewskim na czele:
Życzę Państwu bardzo spokojnych Świąt.
24 grudnia 2017
