Wszczepili sobie urządzenia rejestrujące, by zdobyć dane o pracy układu krążenia w ekstremalnych warunkach – podczas ustanawiania rekordu świata w nurkowaniu wysokościowym.
Najwyższe szczyty Ziemi znajdują się w Himalajach, ale najwyżej położone jeziora – w Andach. Najwyższy znany zbiornik wodny to staw Ojos del Salado – na 6390 m n.p.m. Dopiero czwarte na tej liście jest Tres Cruces Norte – 5915 m n.p.m. Jest ono jednak najwyżej na świecie położonym jeziorem, nadającym się do nurkowania takiego, by mogło zostać wpisane na listę rekordów.
Autor: Stefan K
O dużych korzyściach z małych drinków
Kolejny raz to, co podpowiadała nam intuicja, znajduje bardzo mocne potwierdzenie naukowe. Umiarkowane spożywanie alkoholu chroni przed rozwojem bardzo groźnej choroby – niewydolności serca.
Opinie na temat wpływu alkoholu na stan naszego zdrowia są niejednoznaczne. No bo z jednej strony tzw. fenomen francuski – czyli mniejsza zapadalność na choroby serca w populacji wypijającej zdecydowanie sporo wina w ciągu roku. Z drugiej jednak strony – ta sama populacja jest dużo bardziej niż inne narażona na choroby wątroby. Z trzeciej – nie można bagatelizować ryzyka uzależnień.
Zimowe porady śpiewające, czyli pomysł na Depresję Eskimosa
Najprostsze metody dbania o zdrowie bywają nie mniej skuteczne od wyrafinowanych technologii medycznych. A jakże od nich przyjemniejsze.
19 stycznia mieliśmy „Blue Monday”, czyli najbardziej depresyjny dzień w roku. Cliff Arnal – podaję za Wikipedią – wyliczył, że właśnie w ostatni poniedziałek ostatniego pełnego tygodnia stycznia najbardziej dotkliwie odczuwamy sumę niekorzystnych czynników meteorologicznych (niedobór światła słonecznego), psychologicznych (świadomość niedotrzymanych postanowień noworocznych) i ekonomicznych (termin płatności kredytów na zakupy świąteczne). Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że ścisłe wyznaczenie „Blue Monday” to zabieg bardziej naukawy niż naukowy, ale niektóre elementy uwzględniane w tym procesie mogą być dla nas rzeczywistym kłopotem. Ich waga jest jednak mocno zróżnicowana, bo dwa z nich nie są nieuniknione.
Cztery filary (umiarkowanie) zdrowego życia
Z okazji sezonu na okołonoworoczne rozmyślania zajmijmy się na chwilę tym, co znacznie ważniejsze od polityki – naszym trybem życia, który mógłby sprawić, że będziemy mieli szansę żyć jak najdłużej i w jak największym komforcie.
Można oczywiście – nie cierpiąc na żadną poważną chorobę – wydać na własne zdrowie ciężkie pieniądze. Jednak mało kogo stać na farmy zdrowia, dedykowane dietetyczki, wymyślne i drogie diety etc. Czyżby bariera finansowa stanowiła zatem przeszkodę nie do pokonania na drodze do dobrego i długiego życia? Niekoniecznie.
Jak przeżyć Święta, żeby je przeżyć? Szkółka przetrwania
Święta to szczególny czas – również ze względu na to, co (i ile!) jemy oraz pijemy.
Czytaj dalej „Jak przeżyć Święta, żeby je przeżyć? Szkółka przetrwania”Czy dopuścić teściową do mikrofalówki?
Wokół tego, co pacjentowi ze stymulatorem serca wolno, a czego nie, narosło sporo nieporozumień. Spróbujmy ustalić, jak jest naprawdę.
Czytaj dalej „Czy dopuścić teściową do mikrofalówki?”Co się dzieje ze stymulatorem w silnym polu elektromagnetycznym? Czy „pechowa śmierć” zawsze jest nieprzewidywalna?
Bez zrozumienia technologii bardzo łatwo o nieporozumienia. Przeanalizujmy zatem zachowanie się stymulatora w silnym polu elektromagnetycznym oraz pracę serca pacjenta – rozłożone na podstawowe elementy.
Intensywna merytorycznie dyskusja po poprzednim wpisie doprowadziła mnie do przekonania o konieczności uporządkowania wiedzy na temat tego, co stało się na lotnisku w Rosji (i – jak wynika z mojej wiedzy – nie tylko tam), a może wydarzyć się w polskich sądach.
Śmiertelnie niebezpieczne bramki bezpieczeństwa
Zgon pacjenta kardiologicznego po przejściu przez tzw. magnetyczną bramkę bezpieczeństwa wydarzy się również w Polsce, kwestia tylko – kiedy.
Na małym rosyjskim lotnisku trzydziestolatka z implantowanym stymulatorem serca zmarła (podaję za „The Telegraph”) wkrótce po przejściu przez tzw. bramkę bezpieczeństwa, przez którą – jak każdy pacjent ze wszczepionym urządzeniem do elektroterapii serca – nie powinna była przechodzić.
Szkodliwość „komórek”: praktyczne implikacje teoretycznych rozważań. Odpowiedzi na komentarze
Najtrudniej uwierzyć w zagrożenia, których konsekwencje odroczone są w czasie. Tak jest z papierosami i – zapewne również – z beztrosko używanymi telefonami komórkowymi.
Telefon komórkowy jest jednym z najwspanialszych atrybutów naszych czasów. Wielu osobom po prostu uratował życie – poprzez możliwość odpowiednio szybkiego wezwania pomocy. Pozwala ludziom oddalonym od siebie utrzymywać ze sobą kontakt. Ośmielę się wręcz wysunąć tezę, że cementuje rodziny w naszych zganianych czasach albo przynajmniej może to robić. Stwarza bowiem szansę na rozmowy nawet wówczas, gdy jeden z członków stada jest w podróży. Z wieloma osobami bliskimi mojemu sercu mogę mieć kontakt jedynie dzięki temu wspaniałemu wynalazkowi.
Telefony komórkowe powodują nowotwory mózgu? Nowe, ważne poszlaki
Dając dziecku telefon komórkowy w prezencie, zadbaj, by stosowało go racjonalnie. Inaczej wraz z telefonem ofiarujesz mu guza mózgu. Takie są wnioski z opublikowanej w końcu października pracy szwedzkich lekarzy.
O możliwym niekorzystnym wpływie pola elektromagnetycznego – generowanego przez telefony komórkowe – na centralny układ nerwowy wiadomo było już od dawna. Pole elektromagnetyczne potencjalnie może niekorzystnie wpływać na tkankę mózgu, między innymi poprzez podnoszenie jej temperatury. Teoretycznie większe zagrożenie dotyczy dzieci – chociażby z powodu mniejszej grubości kości czaszki. Należy obawiać się zwłaszcza nowotworów tkanki mózgowej. Tyle teorii.