Na brak informacji o koronawirusie SARS-Cov-2 nie można narzekać, wręcz przeciwnie. Niestety nie muszą się przekładać na lepsze zrozumienie problemu (zgodnie z Prawami Lema, które w postscriptum), a przez to na wzrost bezpieczeństwa. Pozwalam sobie zatem przedstawić ten zwięzły niezbędnik.
Najważniejsze objawy:
- gorączka
- kaszel
- trudności w oddychaniu
… ale bardzo ważne jest, żeby przy mniej dramatycznych objawach nie iść np. do pracy czy na imprezę towarzyską. Wprawdzie wszystko to może się okazać zwykłym przeziębieniem czy grypą, ale może być początkowym etapem choroby spowodowanej koronawirusem.
Diagnostyka
Kluczowe znaczenie wydają się mieć:
- badania laboratoryjne – do wykluczenia infekcji koronawirusem wystarczy osiem godzin, na potwierdzenie potrzeba dodatkowych 18. To teoria, bo dochodzi jeszcze logistyka – w Polsce mamy dwie pracownie zajmujące się taką diagnostyką, więc materiał musi być transportowany.
- tomografia komputerowa – wydaje się najlepszym teraz badaniem obrazowym; klasyczne prześwietlenie ma raczej nikłą wartość.
Śmiertelność (mierzona jako case fatality, czyli ile osób umrze spośród tych, które zostaną zakażone):
- wydaje się, że między 3 a 4 proc. (słynna hiszpanka zebrała 2,5 proc.) – zależnie od badanej populacji. Istotny wzrost ryzyka następuje w grupie wiekowej powyżej 60 lat i osiąga ponad 35 proc. u osób powyżej 80 lat.
- ryzyko istotnie wzrasta przy współistnieniu dodatkowych chorób, zwłaszcza serca, układu krążenia i układu oddechowego; opublikowano dramatyczne dane w podgrupie podopiecznych domów opieki społecznej w USA.
Zakaźność:
Wydaje się duża z powodu:
- dość długiego okresu między zakażeniem a objawami – ok. 14 dni
- wysokiego odsetka osób chorujących łagodniej lub wręcz bardzo łagodnie
- łagodnego przebiegu choroby u ogromnej większości dzieci
- przenoszenia wirusa przez osoby, które czując się względnie dobrze, nie pozostają w domach, powodując dalsze rozpowszechnianie się zakażenia.
Leczenie przyczynowe:
Nie istnieje w chwili obecnej. Każdy, kto twierdzi inaczej, jest naciągaczem, szarlatanem albo jednym i drugim.
Profilaktyka:
- mycie rąk po każdym kontakcie z innymi ludźmi oraz przedmiotami; oczywiście warto zachować rozsądek. Myjemy 20 sekund ciepłą wodą z mydłem. Odkażacz do rąk to w takich przypadkach plan „B”, a nie metoda pierwszego wyboru.
- niedotykanie nieumytymi rękami oczu, ale zwłaszcza nosa i ust; koronawirus ma receptory przede wszystkim dla tkanki płuc i powinniśmy zapobiegać jego przedostaniu się do naszych dróg oddechowych.
- kichanie i kaszel w chusteczkę jednorazową, a jeżeli to niemożliwe – to we własne zgięcie łokciowe; pamiętajmy jednak, że jeżeli jesteśmy zakażeni, to wirus zostanie na naszym ubraniu – w tym właśnie miejscu.
- maski chirurgiczne warto nosić wyłącznie po to, żeby zapobiegać dotykaniu przez nas swoich ust i nosa; same nie zapobiegają propagacji wirusa.
- pozostawanie w domu, jeżeli odczuwa się objawy mocnego przeziębienia lub grypy.
- unikanie większych zgromadzeń, o ile to możliwe – telepraca, ograniczanie podróży (oczywiście z zachowaniem rozsądku).
Wiedza jest bronią, warto więc być na bieżąco, ale trzeba selekcjonować źródła. Mój subiektywny wybór lektur obowiązkowych to:
- komunikaty Głównego Inspektora Sanitarnego
- Polityka.pl
- OKO.press
- profil prof. Piotra Szymańskiego na FB – często aktualizowane i dobrze dobrane nowe dane medyczne, przedstawione tak, żeby były użyteczne dla każdej osoby umiejącej czytać ze zrozumieniem.
Czy są powody do paniki?
- Case fatality 3 proc. oznacza, że umrzeć może 300 tys. osób na każde 10 mln chorych. Myślę, że przyjmowanie, że populacja Polski zmniejszy się o milion ludzi, może być przeszacowane, ale wszystko zależy od tego, na ile skutecznie zapanujemy nad falą zakażeń. Jak widać – warto się starać.
- Liczba zachorowań będzie rosła. Statystyka z innych krajów wskazuje, że będzie to gwałtowniejsze po przekroczeniu u nas bariery 100 przypadków.
- Problemem pozostaje system ochrony zdrowia. Będzie obciążony pacjentami w trakcie badań, a potem – na kwarantannie oraz tymi, którzy będą chorowali w miarę łagodnie. Olbrzymia większość z nich wyzdrowieje, ale system nie musi tego wytrzymać w sytuacji braku ludzi, nie najlepszego zarządzania na wszystkich jego szczeblach oraz niepewnego dostępu do leków i sprzętu medycznego, jeżeli załamie się ich produkcja.
- Olbrzymim problemem są politycy. Dla pocieszenia (tuwimowskie „szczęście negatywne”) dodam, że nie tylko nasi. John Oliver w swoim programie – można obejrzeć choćby na YouTubie – pokazywał prezydenta USA mówiącego dramatyczne bzdury na temat epidemii. O bezmyślności funkcjonariuszy władz chińskich wiedzą wszyscy. Na naszym podwórku martwią mnie wypowiedzi lokalnych watażków Pychy i Szmalu, że wszyscy mogą czuć się absolutnie bezpieczni. I to na podstawie pierwszych pięciu przypadków, które na szczęście nie przebiegały dramatycznie. Przypomina mi się stare powiedzenie, że facet, który w trudnej sytuacji zachowuje spokój, być może nie zrozumiał skali problemu.
- Znacznie bardziej boję się, że owi lokalni watażkowie będą chcieli popisać się gorliwością przed sami-Państwo-wiecie-kim, jak – nie przymierzając – komisarze w stanie wojennym. Pierwszy przykład już jest: wojewoda mazowiecki wydał zarządzenie będące w sprzeczności z zaleceniami GIS (ale chyba obowiązujące): jeżeli w szpitalu na Mazowszu zjawi się pacjent z koronawirusem, to zamykamy i izolujemy cały szpital (personel i pacjentów) na dwa tygodnie. Nawet jeśli kontakt z chorym miał tylko personel Izby Przyjęć (lub SOR), który nie zdążył skontaktować się z innymi pracownikami. Nie wiem, czy Państwo rozumiecie, ale takie zamknięcie szpitala, zwłaszcza wysokospecjalistycznego, jest śmiertelnie groźnym absurdem.
Podsumowanie:
- myć ręce; zwłaszcza po dotknięciu innych osób oraz często dotykanych przedmiotów znajdujących się w miejscach publicznych (klamki, terminale płatnicze, dystrybutory paliwa, przyciski w windach, etc.)
- nie dotykać nieumytymi rękoma oczu, nosa i ust
- kaszleć w chusteczkę jednorazową lub w zgięcie łokciowe
- pozostać w domu, jeżeli czujemy się „mocno przeziębieniowo” lub „grypowo”
- w przypadku wysokiej gorączki, kaszlu i trudności w oddychaniu natychmiast skontaktować się z infolinią 800-190-590
- unikać zgromadzeń i miejsc publicznych, których można unikać
- nie podróżować transportem publicznym, jeżeli nie musimy.
PS Prawa Lema:
- Nikt nic nie czyta
- Jeżeli czyta, to nie rozumie
- Jeżeli czyta i rozumie, to natychmiast zapomina
9 marca 2020