Świat „Raportu mniejszości” Philipa K. Dicka, wspaniale zekranizowanego przez Stevena Spielberga, może jeszcze do nas nie zawitał, ale przestaje być jedynie wyrafinowaną fantazją literacką.
Jednym z podstawowych pytań, jakie stawia się podczas procesów sądowych, jest: czy przestępstwa dokonano przez lekkomyślność czy z premedytacją?
Autor: Stefan K
O wyższości postanowień wielkanocnych nad noworocznymi
Czas na apolityczną rewolucję: niech postanowienia wielkanocne zajmują w naszym życiu miejsce tych, które podejmujemy w okolicy Nowego Roku. Będzie zdrowiej. I skuteczniej.
Tak nam się ułożyła nasza (za przeproszeniem) cywilizacja, że przeróżne konwencje ważniejsze są od naturalnego rytmu natury. Świetnym przykładem są tu postanowienia noworoczne. No bo… zastanówmy się przez chwilę.
Dramat trzech pacjentek – utrata wzroku po błędach terapii komórkami macierzystymi
Ta głośna już w środowisku medycznym sprawa dosadnie obrazuje trzy kwestie: desperację pacjentów, rzetelność lekarską (lub jej brak), ale również jakościową tabloidyzację czołowych mediów.
Żeby łatwiej się opowiadało, zacznijmy od tego, co mogliście Państwo przeczytać 16 marca w „Gazecie Wyborczej” (autor: Wojciech Moskal):
Zagłodzone dziecko: odpowiedzialność rodziców, odpowiedzialność znachora
Wyroki dla rodziców zagłodzonego dziecka i dla winnego tej śmierci znachora mają szansę sprawić, że więcej ludzi zrozumie kwestię odpowiedzialności za czyjeś zdrowie i życie.
Ogłoszone dzisiaj wyroki dla znachora winnego śmierci głodowej 3,5-letniej Magdy oraz dla jej rodziców mają potencjalnie bardzo istotne znaczenie.
Podstawowa broń w walce z rakiem pozostaje dramatycznie niewykorzystana
Ubiegłotygodniowy Światowy Dzień Walki z Rakiem to świetna okazja, żeby przypomnieć, że w tej walce dysponujemy skuteczną bronią. Niestety, całkiem świadomie z niej rezygnujemy.
Dwa czynniki mogą zwiększyć nasze szanse w walce z rakiem. Są dostępne dla każdego z nas. Wystarczy trochę się postarać.
Święta okiem lekarza: nic nie jest tym, na co wygląda
To, co stereotyp nakazuje nam potępiać, sprawia, że święta mogą stać się lepsze.
Jeżeli spojrzeć na święta okiem malkontenta, to otrzymamy dosyć koszmarny obraz: godziny przy stole, obżarstwo, zdawkowe rozmowy, seryjne maile i esemesy z życzeniami. Przygnębiająca gra pozorów. Ergo: zgroza, a przynajmniej niesmak.
Opozycja potrzebuje tabloidyzacji jak tlenu
Środowiska opozycji obywatelskiej nie powinny pogardzać tabloidami. Powinny się od nich uczyć. Jeżeli chcą kiedykolwiek zwyciężyć.
„Nie wystarczy mówić do rzeczy. Trzeba mówić do ludzi”. Ta „Myśl Nieuczesana” Stanisława Jerzego Leca przypomniała mi się podczas dyskusji nad niezwykle ważnym wpisem blogowym Pana Redaktora Passenta „Pochody nie wystarczą”. Odebrałem ten tekst jako swego rodzaju manifest. Zawarta w nim główna teza Mistrza jest mniej więcej taka: manifestacje są dobre i potrzebne przy specjalnych okazjach, ale podstawową bronią opozycji obywatelskiej powinna być systematyczna edukacja społeczeństwa. Tak żeby jak najszersza rzesza obywateli lepiej zrozumiała świat.
Frajda z gwałtu – i inne intymne wyznania kapłanów Medycyny Czarnego Czasu
Antyaborcjoniści, z pozoru zamknięci na otaczający świat, chętnie opowiadają nam o sobie. Poprzez to, co mówią i robią.
Zanim przejdę do sedna, poczuwam się do konieczności usprawiedliwienia się z tytułu. Dlaczego kapłani? Bo mam poczucie, że historia zatoczyła kolejny krąg. O kształcie medycyny każdego czasu decydują zazwyczaj dwie składowe. Pierwsza: nauka, czyli to, co jest współcześnie dostępne obiektywnemu poznaniu. Druga: religia albo ideologia, nienazywana oficjalnie religią.
Szczepiąc się na grypę, szczepisz się na zawał serca
Szczepienie przeciwko grypie obniża także ryzyko wystąpienia chorób w ogóle z infekcjami niekojarzonych. Mamy na to mocne dane.
Właśnie w ten weekend przypada arytmetyczna połowa optymalnego okienka czasowego dla szczepienia przeciwko grypie. Najwyższa więc pora, by przypomnieć trochę faktów, niekoniecznie powszechnie znanych.
Prolajferzy też chcą zabijać. Trzeba to wreszcie powiedzieć otwarcie i przywrócić proporcje dyskusji
Prosta medyczna prawda jest następująca: działanie prolajferów nie zmierza wyłącznie do ochrony kogokolwiek przed zabijaniem, lecz do selekcji – kto ma być zabijany i w jaki sposób.
Obserwując dyskusję wokół ustawy antyaborcyjnej, łatwo dostrzec, że na którąkolwiek jej arenę by nie patrzeć – czy są to media tradycyjne, czy nowe, czy manifestacje, czy też billboardy – toczy się ona według tego samego schematu. Zwolennicy umiarkowania głoszą prawa kobiet. Prolajferzy krzyczą po prostu: „Zabijacie dzieci!”. Jasne i oczywiste, ale tylko z pozoru. Z punktu widzenia powszechnie dostępnej wiedzy biologicznej i medycznej prawda jest znacznie bardziej dosadna – i to w kilku zasadniczych punktach.